Szukając po sieci pojemników na kosmetyczne artykuły jednorazowe do pielęgnacji twarzy, nie znalazłam niczego ciekawego, a jeśli już coś mnie zainteresowało to cena za tą rzecz była wysoka.
Postanowiłam więc, że najlepszym wyjściem będzie zrobić takową rzecz samemu, bo w końcu nie jest to takie trudne, a do tego, że jest zrobione samodzielnie to cieszy jeszcze bardziej.
Udałam się do Poundland, Funciaka, Funia, - czyli sklepu, w którym wszystko jest za 1 funta i zakupiłam słoje.
Z dekoracji poświątecznych wygrzebałam wstążkę, a ze szkatułki na biżuterię wyjęłam stare (również samodzielnie zrobione w "koralikarni" w Rzeszowie, jeszcze podczas studiów) kolczyki.
Przycięcie plastiku spod wieczka dało łatwiejsze otwieranie jedną ręką, a pozostawienie kawałka sprawiło, że podczas porannego makijażu nie budzę męża:)
Do "szyi" słoja doczepiłam wstążkę.
Odczepiłam górną część z kolczyków i przyszyłam do kokardki.
I voilà !
Czyż nie są ładne? a jakie praktyczne:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz