Od początku czerwca czas u mnie nie zwalnia, a nawet bym powiedziała, że mega przyśpieszył ale udało się jeszcze przed nadchodzącymi zmianami wyskoczyć gdzieś w 3 rocznicę ślubu.
Choć nie był to urlop w tropikalnym kraju (szkoda ale nie mogę już latać) i nie odpoczęliśmy z mężem jakoś strasznie, bo to zaledwie 4 dni w południowej części Wielkiej Brytanii ale przynajmniej nie spędziliśmy tego czasu przed telewizorem.
Pierwszą atrakcją był Durdle Door- piękna i malownicza plaża żwirowo-kamienna z wapiennym łukiem w tle w zachodnim Lulworth.
Gdy się tam przyjeżdża to tak jakby się w ogóle nie było w Anglii.
Po spędzeniu kilku godzin w tym malowniczym miejscu udaliśmy się do hotelu w niedaleko położonym Weymouth.
Pierwszą atrakcją był Durdle Door- piękna i malownicza plaża żwirowo-kamienna z wapiennym łukiem w tle w zachodnim Lulworth.
Gdy się tam przyjeżdża to tak jakby się w ogóle nie było w Anglii.
Po spędzeniu kilku godzin w tym malowniczym miejscu udaliśmy się do hotelu w niedaleko położonym Weymouth.
Choć hotel wydaje się potężny i zachwyca swoim położeniem nad długaśną plażą to jest on dość stary ale na jedną noc był w sam raz:)
Wiecie co mnie irytuje i co sprawia, że czuję lekki wstręt... to wykładziny w pokojach hotelowych. Ogólnie nie jestem ich zwolenniczką i twierdzę, że w nich wszystko "żyje". Wiem, że są one prane, czyszczone itp. ale to nie jest to samo jak zwykłe umycie podłogi, poza tym nie oszukujmy się- większość hoteli robi to sporadycznie.
Wiecie co mnie irytuje i co sprawia, że czuję lekki wstręt... to wykładziny w pokojach hotelowych. Ogólnie nie jestem ich zwolenniczką i twierdzę, że w nich wszystko "żyje". Wiem, że są one prane, czyszczone itp. ale to nie jest to samo jak zwykłe umycie podłogi, poza tym nie oszukujmy się- większość hoteli robi to sporadycznie.
Na drugim końcu plaży znajduje się miasteczko, które jest czystszą wersją miasta Margate, dosłownie wygląda identycznie, z tą tylko różnicą, że nie jest tak zapaskudzone i obdrapane jak to w/w.
W kolejny dzień wyruszyliśmy odwiedzić inną miejscowość, a mianowicie Portsmouth (tu akurat widok z wieży Spinnaker Tower),
trochę też zgłodnieliśmy więc...
wagamama jak zwykle nas ugościła:) mniam...
Przy okazji odwiedziliśmy Izkę- znajomą którą gorąco pozdrawiamy!
Po licznych i długich spacerach nastała pora powrotu.
Ale już za niedługo kolejny, nieco dłuższy:) jupiiii!!
Pozdrawiam
monia
W kolejny dzień wyruszyliśmy odwiedzić inną miejscowość, a mianowicie Portsmouth (tu akurat widok z wieży Spinnaker Tower),
trochę też zgłodnieliśmy więc...
wagamama jak zwykle nas ugościła:) mniam...
Przy okazji odwiedziliśmy Izkę- znajomą którą gorąco pozdrawiamy!
Po licznych i długich spacerach nastała pora powrotu.
To co zauważyliśmy to, to że Wielka Brytania w każdym miejscu jest nieco inna. Klimat, który panuje w w różnych jej częściach jest inny ale i podobny. Podoba mi się ich kultura i sposób bycia, bo jest unikatowy.
Jeśli chodzi o urlop w Wielkiej Brytanii to... no cóż jakoś tego nie czujemy, tzn. nam po prostu potrzebne jest słońce, a tu jak wiadomo różnie z tym bywa (25 stopni i szare niebo.. hmm.. nie nasz klimat).
Nie mniej jednak chwila wytchnienia była, co też jest ważne. Nie samą pracą żyje człowiek.
I tak to wyglądał nasz krótki urlopik.Nie mniej jednak chwila wytchnienia była, co też jest ważne. Nie samą pracą żyje człowiek.
Ale już za niedługo kolejny, nieco dłuższy:) jupiiii!!
Pozdrawiam
monia