niedziela, 8 listopada 2015

Zapach ciepła

Leniwie ciągnący się czas długich wieczorów i panująca aura za oknem przemawiają by zaszyć się w ciepłym kącie domu i wsłuchując się w uderzające krople deszczu, zwolnić trochę... zrobić przerwę na herbatkę;)
Moja jesień to przede wszystkim zapachy.


Perfuma Halle Berry to dobra jesienno-zimowa przyjaciółka od lat.
Spotkałyśmy się przypadkiem, w okolicach jakiegoś święta, właśnie w tym zadumanym czasie. Od tamtej chwili jest moją towarzyszką jesieni.
Rozstajemy się jedynie w okresach, gdy na dworze robi się cieplej niż w domu, ponieważ wiosna i lato to nie pora na nią.

Zapach jest obłędny-przynajmniej dla mnie:)
Nuty zapachowe to:
  • nuta głowy: liście figowe, gruszka i sycylijska bergamotka
  • nuta serca: hibiskus, mimoza i frezja
  • nuta bazy: sandałowiec, piżmo, kadzidło i bursztyn
Czy nie brzmi to ciepło? Używając jej z rana otulam się czymś niezwykle przyjemnym i ciepłym. W ciągu dnia wyczuwam delikatną słodycz bez zbędnej nachalności, a wieczorem pokazuje swą uwodzicielską naturę.

Uważam, że jest to perfuma bardzo seksowna,a zarazem delikatna. Działa na mnie uspokajająco. Domyślam się, że nie będzie pasować każdemu, ponieważ jest dość słodka i ciężka, aczkolwiek na mojej skórze nie wydaje się aż tak bardzo. Wszystko zależy od naszego naturalnego zapachu skóry.
Dla mnie jest to idealny zapach na chłodne, pochmurne i dżdżyste jesienne dni.
Taki powiew ciepła..mmm...



A jakie są wasze jesienne zapachy? Kultywujecie któryś tak jak ja, czy preferujecie trendy narzucane odgórnie?

2 komentarze:

  1. mmm az mi sie zachcialo takiego zapachu wokol siebie :D Pali sie zimowa swieczka kolo mnie, ale to zawod miesiaca, pachnie tylko przez jakas chwile i to po zgaszeniu.
    Dzieki za komentarz u mnie, postaram sie czesciej pisac. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń